Gdy na miejsce dojechali strażacy, pożar był już rozwinięty. Z mieszkania na pierwszym piętrze wydobywały się kłęby dymu.

-Drzwi były zamknięte, nikt nie odpowiadał więc strażacy je wyważyli – relacjonuje mł. bryg. Michał Kuśmirowski z PSP Pabianice.

Ogień rozwinął się w pokoju. Paliły się meble, łóżko, komoda, szafa z ubraniami.

- W kuchni na podłodze leżał mężczyzna bez czynności życiowych – dodaje Kuśmirowski. - Strażacy wynieśli go z mieszkania i natychmiast przystąpili do resuscytacji, którą wkrótce przejęli ratownicy medyczni.

Niestety na pomoc było za późno. Mężczyzna zmarł.
Prawdopodobną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia. Oszacowane straty w zdarzeniu to 15.000 zł. Akcja trwała godzinę i jedenaście minut. Wzięło w niej udział 13 strażaków.