Cóż, nie da się ukryć , że już w tej chwili jeśli np. 4 osobowa (2+2) rodzina (np. chce gdzieś dojechać w niedzielę, a bilety MZK musi kupić np. u kierowcy to za autobus zapłaci 2,4x2 + 1,2x2 = 7,20 zł.
Za taksówkę na terenie Pabianic około 10 złotych. A nie musi czekać na autobus, tylko jedzie kiedy chce.

Niska atrakcyjność autobusów/tramwajów jest u nas problemem.
I w zasadzie nie chodzi o ceny biletów, tylko np. częstotliwość kursów, aw przypadku tramwaju - zupełnie oddzielny rodzaj biletu niż MZK Pabianice czy MPK Łódź.

podwyżki podwyżkami prosze pana, a oszczedności trzeba byłoby poszukac raczej u siebie na podwórku likwidujac np. czesc zbednych krawaciarzy.

No sorry? Skąd sie bierze to zdziwienie? Przecież te ceny biletów obowiązują już 2 lata - a pamiętacie ile 2 lata temu kosztowało paliwo? Szczególnie olej napędowy był tańszy (a tak się dziwnie sklada, że wszsytkie autobusy to diesle), a teraz jest o wiele droższy stąd te podwyżki - jak dla mnie wszystko jasne i oczywiste. Inaczej przestaliby być rentowni, a przecież i tak juz chyba nie za dobrze sie im wiedzie

Niedługo bardziej bedzie się opłacało jeździć taryfą bo bedzie to tyle samo kosztowało co przejazd autobusem, czy tramwajem...

Chyba sobie żarty robią, znowu podwyżka cen biletów ?