Mimo coraz surowszych kar za łamanie przepisów drogowych, wielu kierowców wciąż nie potrafi ściągnąć nogi z gazu, stwarzając zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu.

Tak było w przypadku 28-letniego mieszkańca powiatu bełchatowskiego przejeżdżającego 14 lipca przez Hutę Dłutowską. Mężczyzna rażąco przekroczył prędkość w terenie zabudowanym, gdzie maksymalnie można jechać 50 km/h. Policyjny radar pokazał, że jego BMW miało na liczniku 129 km/h.

- Zgodnie z obowiązującymi przepisami policjanci zatrzymali jego prawo jazdy na okres 3 miesięcy i nałożyli na niego mandat w wysokości 2.500 złotych – poinformowała podkomisarz Ilona Sidorko, rzecznik prasowy pabianickiej komendy policji.

Policjanci przypominają, że kierujący, który w terenie zabudowanym przekroczy prędkość o co najmniej 50 km/h traci prawo jazdy na okres 3 miesięcy. Jeśli mimo to nadal będzie kierował pojazdami, okres bez prawa jazdy przedłuży się do 6 miesięcy. Kolejne wykroczenie w tym okresie skutkować będzie ponownym przystąpieniem do egzaminu na prawo jazdy.