– Zdjął sweter. Jeden rękaw przywiązał do nogi stołu, drugi zawiązał na swej szyi – opowiada młodszy aspirant Joanna Szczęsna. – Ale policjant obserwujący celę zauważył na ekranie monitora, co się w niej dzieje.
Desperata odcięli policjanci. I wezwali pogotowie, które zawiozło go do szpitala. Tam lekarz stwierdził, że życiu Marcina T. nic nie grozi. Odwieziono go więc do komendy przy ul. Żeromskiego
– Został przesłuchany. Postawiliśmy mu zarzut kradzieży pieniędzy – dodaje aspirant Szczęsna.
25-letni Marcin T. w sobotę o godzinie 7.00 wyciągnął 1.100 zł z torby barmanki knajpy Las Vegas Przy ul. Zamkowej. Ukradł pieniądze, kiedy barmanka obsługiwała klientów. Potem poszedł do sali z automatami do gry. Próbował wygrać fortunę. Nie przestał nawet wtedy, gdy weszli policjanci wezwani przez obsługę lokalu. Świadkowie, którzy widzieli jak Marcin T. kradnie pieniądze, wskazali policjantom złodzieja. Znaleziono przy nim zwitek banknotów - 1.000 zł. Rabuś zdążył przegrać tylko 100 zł.
– Odzyskane pieniądze wróciły do właścicielki – dodaje aspirant Szczęsna.
Badanie alkomatem wykazało, że zatrzymany złodziej miał w organizmie 1 prom. alkoholu.