Do wypadku doszło na ulicy Grota-Roweckiego na wprost hali tenisowej po godz. 17.00. Kobieta najprawdopodobniej razem z wnuczkiem zamierzała przejść na drugą stronę ulicy. W miejscu, gdzie nie ma ani świateł ani pasów. Gdy wtargnęła na ulicę, potrącił ją bordowy daewoo lanos. Kobieta odbiła się od przedniej szyby auta i upadła na asfalt. Chłopczyk, który jej towarzyszył, został na chodniku. Nie zdążył wejść na jezdnię. Do poszkodowanej natychmiast przyjechała karetka. Gdy opatrywali ją ratownicy medyczni, przestraszony chłopiec siedział w radiowozie. Kobietę zabrano do szpitala. Dziecko zostało pod opieką policjantów.
- Nadal w tym miejscu prowadzimy czynności - mówi dyżurny policji. - Póki co, nic więcej w tej sprawie nie wiadomo.