Grupa pabianickich wolontariusz z Miauczykotka umieściła na swoim profilu facebookowym niepokojący wpis. 

Mówią o bestialskim czynie, do którego doszło przy ul. Wyszyńskiego. 

Do tej pory mieszkały tam 3 bezdomne koty, które dokarmiała jedna z wolontariuszek, za swoje pieniądze i z własnej woli. Zwierzęta są wysterylizowane i w razie potrzeby mają zapewnioną opiekę medyczną. Niestety, komuś bardzo była nie w smak ich obecność. Notorycznie niszczył kocie budki, a nawet oblewał je benzyną. Na tym nie poprzestał. Dziś (w sobotę) łatwopalną substancją oblał jednego z futrzaków. Około 6-letniego Grubsona zawieziono do lecznicy. Nie wiadomo, jaka ilość toksycznego płynu dostała się do jego organizmu. Ponadto miał głęboką ranę między żebrami.  Kocur przeżył, ale pilnie szuka domu, chociaż tymczasowego. Sprawą zajęła się policja. 

- To jest po prostu bestialstwo, podłość i aż przychodzą na usta inne epitety - mówią zdenerwowane opiekunki zwierząt. 

W poście umieszczono również prośbę o pilną pomoc.