ad

- Pobiegliśmy na plac po piłkę, bo piłka przeleciała nam z boiska za ogrodzenie - opowiadają dzieci. – W klatce schodowej ktoś leżał. Powiedzieliśmy o tym panu.
Kilkanaście minut później animator sportu ze Szkoły Podstawowej nr 1 wezwał policję. Na ul. Pułaskiego przyjechała także straż pożarna i pogotowie ratunkowe.
W opuszczonej kamienicy przy ul. Pułaskiego 26, po sąsiedzku z boiskiem szkolnym, dzieci dokonały makabrycznego odkrycia. W klatce schodowej na parterze domu znalazły zwłoki mężczyzny.
Lekarz pogotowia stwierdziła zgon. Jej zdaniem, śmierć nastąpiła kilka godzin temu.
Co było przyczyną śmierci mężczyzny? Na razie nie wiadomo.
– Może spadł ze schodów i rozbił głowę o schody? - domyślają się strażacy. – Tutaj schody są dosyć strome, betonowe.
Policja nie wyklucza udziału osób trzecich.
Głowa zmarłego była bardzo zakrwawiona, prawdopodobnie mocno rozbita.
Na ulicę Pułaskiego jadą technicy kryminalistyki z pabianickiej komendy policji.