Na ul.Podleśnej od 1,5 roku leży kupka asfaltu, i zamiast drogowców, po malutku rusza ją ząb czasu, porastając tu i ówdzie trawką :)

Dziwne???
To przecież normalne działanie naszych drogowców. Czemu się ktokolwiek dziwi??? Ciekawe co pozostanie po remoncie Partyzanckiej Konstantynowskiej i Warszawskiej. Drogowcy nigdy po sobie nie sprzątali, bo nie są z tego rozliczani. Szkoda, że nikt z tego nie wyciąga konsekwencji.

Kupka za kupka goni kupki i robi się beee:P

No nie wiedział. Biedak. Tyle ludzi wie, przejeżdża koło tego a akurat ten co powinien wiedzieć, to nie wiedział. Pewnie w szkole zawsze zeszytu zapominał. To codzienność, wjeżdżają gdzieś, naprawiają, ale przy okazji rozjeżdżają trawniki, chodniki i odjeżdżają. Ludzie sie potykają i przyzwyczajają w końcu. Bałagan zarasta trawą albo śnieg przysypuje. Firmy, które zostawiają bałagan też się przyzwyczajają. Po co mają sprzątać skoro nikt nie wymaga tego od nich. I tak to idzie.
A jak ładnie się zrobiło przy sądzie na Partyzanckiej, wystarczyło trawniki zrobić, wyrównać, posprzątac i już inaczej to wygląda. Wjazd od strony Łodzi do Pabianic robi teraz pozytywne wrażenie.