Około 800.000 litrów wody spuszczono z naszego basenu. Potem weszli fachowcy z wiertarkami. Rozwiercili ściany miejskiej pływalni. Na te ekspertyzy Urząd Miejski wydał 22.000 zł. Zbudowany w 1976 roku obiekt po raz ostatni był remontowany w 1999 roku. Pęknięcia pojawiły się 4 lata temu, ale ostatnio znacznie się powiększyły.

- Obawialiśmy się, że przyczyną pęknięć może być dylatacja, zła struktura betonu, a może grunt się ugina? Już wiemy, że na szczęście niecka basenu jest cała - mówi wiceprezydent Grzegorz Mackiewicz. - Nie ma wad w konstrukcji, więc nie ma już ryzyka, że trzeba basen zamknąć.

Czy basen będzie czynny? Co wiemy po wstępnej ekspertyzie basenu? Przeczytasz w papierowym wydaniu Życia Pabianic.