W czwartkową noc na ul. 20 Stycznia dwóch głośno zachowujących się młodych mężczyzn zaśmiecało ulicę i trawnik. Zostali wezwani strażnicy miejscy. Jeden z mężczyzn uciekł, a drugiego zatrzymano i przewieziono do komendy Straży Miejskiej. Twierdził, że nie ma przy sobie dowodu osobistego. Ale okazało się, że dowód jednak ma. 19-latek dostał mandat - 50 zł i został zwolniony do domu. 
Po chwili do komendy przyszedł ojciec nastolatka. Oskarżył strażników o naruszenie nietykalności osobistej syna. Twierdził też, że strażnicy są pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze straży miejskiej i nastolatek pojechali na komisariat policji. Po badaniu alkomatem okazało się, że strażnicy są trzeźwi, a 19-latek ma w organizmie prawie promil alkoholu.