Ewa Maliszewska, Anna Wojtania i Sylwia Nowak spotkały się dziś w Urzędzie Miejskim z prezydentem Zbigniewem Dychto i wiceprezydentem Dariuszem Wypychem. Dychto uhonorował je kopiami statuetek oscara i książkami o historii Pabianic.
- To te panie z Pabianic rozsławiły siebie, łódzkiego SeMaFora i nasze miasto - podsumował Dychto.
"Piotruś i wilk" zdobył Oscara. Ten film to nowa animowana wersja klasycznego utworu Sergiusza Prokofiewa, w reżyserii Brytyjki Suzie Templeton.
Przez prawie rok w łódzkim studiu Semafor Suzie Templeton kierowała stuosobową ekipą plastyków i scenografów, w której były trzy pabianiczanki.
Dziełem rzeźbiarki Ewy Maliszewskiej są głowy głównych postaci: Piotrusia, dziadka, cyrkowca, łobuziaka, tłuściocha, wilka i wrony. A także 8 postaci drugoplanowych.
Ubranie lalek było zadaniem drugiej pabianiczanki - charakteryzatorki Sylwii Nowak. Włosy i futro nakładała pęsetą, warstwa po warstwie. Ubranka i buty szyła.
Film kręcono na ośmiu planach jednocześnie. Najważniejsze było, aby lalki poruszały się tak jak ludzie i zwierzęta. Nad tym pracowała trzecia pabianiczanka - animatorka Anna Wojtania.