I tak sie nigdy do niczego nie przyda... :)

Mi się tam chemia nigdy nie podobała :D
W podstawówce miałem wychowawczynię od chemii to lubiłem jako tako ten przedmiot :D

A ja kilku nauczycielom bardzo chetnie sie klaniam... :)
p. Olczyk, p.Chmura, Ola Drewniak... :)

No Bosman... Jesli dasz rade to zapraszam... :) Bede trzymal kciuki... :D

Ja tam generalnie na nauczycieli nie narzekam, z Wajdnerem na cześć się wita, podając rękę.
Jednego nie mogę przeboleć, że najlepszy nauczyciel od Polskiego Gaś nie żyję, nie no kto miał z nim lekcje ten go dobrze wspomina.
No może jednej nie lubiłem od chemii, Biernacka czy jak jej tam...

Jeżeli nic mi nie wypadnie to pewnie zawitam, można by kiedyś spróbować...

ja tam chlopaki powiem nawet ze jak wajdnera na ulicy spotkal to powiem mu moze nawet dzien dobry nalezy mu sie czego innym nauczycielom najwyzej kopa w d... ;D

No to tym bardziej sie uciesza... :)
Zapraszam 30 stycznia 2008 r. godz. 10.30 kolo sali od w-fu. Odwiedzisz stare katy, a przy okazji zrobisz cos pozytecznego... :D
Ja mam raptem 20 lat a, oddalem juz 10 razy... :)

A ja jeszcze krwi nie oddawałem, może by kiedyś spróbować
ORH- mam :P

Łooo nie ma jak na wf wino z kartonu piłem, na chemii piłem, a na religii to już były układy :D

Dokladnie... Dopiero po wyjsciu z tej szkoly zaczalem ja doceniac.
Odwiedzam ja regularnie co 2 miesiace zeby oddac krew...
Pan Przybyla stworzyl nawet forum mechanika - ktore co prawda jeszcze marnie sobie radzi, ale mozna miec nadzieje ze bedzie lepiej.

www.mechanik.edu.pl

wiem warto a co do mechanika to po latach łezka sie w oku kręci ale coz ze jak jest obecnie to nigdy czlowiek tak tego nie wspomina jak po latach

Nieee... Oni maja skale tylko od 1 do 3... ;p
A w ogole to zapraszam na oddawanie krwi w mechaniku... :)

ale dobrze ze juz cieplo bo troche przyznam picno bylo w mechaniku oby tylko nauczycielowie oceny lepsze stawiali zgredziki jedne :D

No mnie tez ruski nie dotyczy... ;p
Ruskiego to zawodowki sie uczyly chyba no nie? :>

Dlatego ja tak jak pisałem wcześniej, trochę szkoda tych cegieł :)
Ale to taki sentyment :D
A co do ruskiego to mnie tego nie uczyli hehe

ale to co bylo minelo bossman niewiem niestety jak jest teraz ale wajdner to byl koles jajca byly od dupkow wyzywal a reszta nauczycieli tez byla dobra od ruskiego i od wuefu byl rutek teraz jest do kitu ale ja juz niechodze naszczescie

Ja konczylem w 2007, wiec mam porownanie ze Smiechowicz.
Za jej czasow tez trzeba chodzic w klapkach, tez sie wychodzi na dziedziniec. Ja i tak najbardziej lubilem Chmure... :D
Mial swoje zasady, flugal na wajdnera, i byl jedynym nauczycielem ktory potrafil mu sie postawic... W koncu najlepiej wyksztalcony nauczyciel w naszej szkole... :)

Ja kończyłem w 2004 :D

ci ktorzy mieli lekcje w czasach wajdnera mieli fajnie chociaz trzeba bylo zapitalac w klapkach ale na dziedziniec zima sie szlo i bylo git a najlepsze jajca odchodzily jak prowadzil lekcje -uczen mechanika ktory konczyl w 2005 roku

Mi tam odpowiadał.
Zawsze można było się dogadać.

Nie Wajdner już nie jest.
Potwierdzam spoko dyrektor.
A do fajek nikt się nie dopieprzał oficjalnie, bo lepiej by uczniowie palili na dziedzińcu, niż się szlajali po starówce.
Ciekawe jak jest teraz...

Super gosciu? Z ktorej strony? Siedzial tam tylko dla kasy, przy czym nic dobrego nie robil, terroryzowal nauczycieli jesli nie chcieli mu sie podporzadkowac, a do tego jego hobby bylo wyzywanie uczniow... Rzeczywiscie ideal...

niewiem czy Wajdner jeszcze jest dyrektorem ale byl super gosciu pozartowac umial na fajeczke sie zima wychodzilo bylo ekstra ale te czasy minely niestety

Oj tak... Papierosek na dziedzincu i nie tylko to podstawa... ;)

A ja chyba za bardzo co do niektórych rzeczy jestem sentymentalny.
Z jednej strony cieszę się że lepsze warunki do nauki mają nauczycieli uczniowie, a z drugiej jako były uczeń mechanika, tak się przyzwyczaiłem do poprzedniego wyglądu zewnętrznego że wcale mi się ta współczesność nie podoba, ale to nie każdy zrozumie :P.
A na parkingu dla nauczycieli też było fajnie, co ta że zima nie zima, na fajkę się chodziło.
A jak humorek był lepszy i coś mocniejszego się wypiło.
Co do zimna w szkole może nie było aż tak źle, prócz tych pracowni na parterze.

Byc moze i sieje postrach, ale dopiero po przejeciu przez nia "wladzy" szkola zaczyna zmieniac sie na lepsze...
Chodzilem tam 4 lata i zima byla straszna do przetrwania... Wszyscy siedzieli w kurtkach na lekcjach, nie myslac o tym co robia, tylko o tym kiedy wreszcie skoncza sie lekcje i beda mogli isc do cieplych domow. To sa warunki do nauki? Ja swoje wymarzlem, wiec niech chociaz ci ktorzy aktualnie sie tam edukuja maja cieplo...

wreszcie dzieciaki nie będą narzekać. . . brawO

wez przestan co to za dyrektor Nie mowie ze wczesniejszy byl lepszy ale ona to postrach Brrr chodzilem do mechanika i wiem swoje

W koncu dyrektor z prawdziwego zdarzenia! Gratulacje Pani Janino! :P:P