W bloku przy ul. Smugowej 3 rodzice 16-latka próbowali wejść do domu: dzwonili, pukali, walili w drzwi. Wiedzieli, że w mieszkaniu jest ich syn. Niestety, dobijali się bez skutku. Zaniepokojeni, że chłopcu coś się stało, wezwali straż pożarną. Strażacy weszli do mieszkania przez balkonowe okno. W środku przywitał ich zaspany Sebastian. 16-latek spał tak mocno, że nie słyszał dobijających się do drzwi rodziców. Obudziły go dopiero hałasy z dochodzące z balkonu.