Było to w poniedziałek około godziny 14.00 na ul. 20 Stycznia. Przy wejściu do jednego z bloków listonosz został zaatakowany przez młodego mężczyznę. Bandzior uderzył go kilka razy metalową rurką po plecach. Krzyczał i żądał, by listonosz oddał mu torbę z korespondencją. Doręczyciel bronił się. Zasłonił głowę przed ciosem ręką. Torby nie oddał. Z pomocą przyszedł mu przypadkowy przechodzień. Wtedy rabuś uciekł w stronę ulicy Myśliwskiej. Po drodze wyrzucił rurkę.
Listonosz przebywa w szpitalu na obserwacji. Ma prawdopodobnie złamaną rękę. Policja prowadzi dochodzenie pod nadzorem pabianickiej prokuratury.