Strażników miejskich wezwano na Bracką o godzinie 0.45. Z placu zabaw dochodziły głośne krzyki, które nie pozwalały spać mieszkańcom pobliskich domów. Na miejscu strażnicy zastali cztery osoby, w tym jedną nieletnią. Trójkę dorosłych pouczono i z życzeniami dobrej nocy odesłano do domów. Natomiast pijaną nieletnią dziewczynę Straż Miejska zawiozła do domu. Tam czekał na nią ojciec.