Ogień pojawił się około godziny 2.00. W kilkuletnim drewnianym domu zapaliła się drewniana podłoga na poddaszu. Ogień szybko zajął całą sypialnię. Na miejsce błyskawicznie przybyli strażacy (trzy samochody, jedenaście osób). Ugasili płomienie i przewietrzyli pomieszczenie.
Dzięki szybkiej akcji udało się uratować ok. 50.000 zł. Straty oszacowano na 55.000 zł. Spaliła się sypialnia na poddaszu wraz z wyposażeniem.
- Przyczyną pożaru był nieszczelny przewód instalacyjny doprowadzający ciepło z kominka – tłumaczy asp. Michał Kuśmirowski, rzecznik strażaków.