Mieszkańców okolicznych domów zaniepokoił odgłos tłuczących się butelek. Słyszeli też jak ktoś rzucał racami. Wezwani na miejsce funkcjonariusze zastali siedemnastolatka, od którego czuć było woń alkoholu. Ustalili jego adres i zawieźli chłopaka do domu. Okazało się, że prawną opiekunką nastolatka jest babcia. Strażnicy dali jej do podpisania kwit potwierdzający odebranie wnuka.
Było to w czwartek o godzinie 22.30.