"Niektórzy anestezjolodzy mają z dyżurami po 14.000 zł. Dlatego rośnie zadłużenie" - opowiadał Wutzow podczas piątkowej komisji rewizyjnej Rady Miejskiej w ratuszu.

- To nieprawda! My tyle nie zarabiamy - natychmiast zatelefonował do naszej redakcji doktor Grzegorz Krzyżanowski, ordynator urologii. - Ja zarabiam 4.900 zł brutto, czyli 3.156 zł mam na rękę. Tyle samo mają orydnatorzy Karpiński i Michalski.

Według, doktora Krzyżanowskiego, pensja ordynatora w pabianickim wynosi 2.900 zł (brutto). Do tego dochodzi dodatek stażowy (20 proc.) i dodatek funkcyjny (45 proc.).
- Za to, że orydnator ma stopień doktora nauk medycznych, dostaje co miesiąc dodatkowo 200 zł - wylicza Krzyżanowski.