Nietrzeźwi mężczyźni: Grzegorz D. (21 lat)  i Piotr O (21 lat) przyszli do centrum handlowego Echo przy ulicy Zamkowej, bo chcieli dorobić klucz. Ale w punkcie usługowym dowiedzieli się, że rzemieślnik nie ma takich surowych kluczy, z których mógłby zrobić duplikat. To rozjuszyło klientów. Wrócili po chwili, gdy "klucznik" wyszedł ze swego boksu i poszedł do toalety. Dogonili go, grozili i obrzucali wyzwiskami. W końcu pobili. 
Początkowo nikt nie pomógł bitemu. Zareagowała dopiero sprzedawczyni z pobliskiego stoiska. To ona zawołała ochroniarzy. 
Wezwano policję, która zatrzymała pijanych napastników.
Za groźby karalne i pobicie obaj odpowiedzą przed sądem w trybie przyspieszonym. 
Klucznik czeka na obdukcję - ma obrażenia twarzy.