Woda wlewała się do aut przez okna - taką powódź w piatkowy wieczór mieliśmy na Grota-Roweckiego. Policja zastawiła wjazd radiowozem, ale co sprytniejsi kierowcy omijali go i wjeżdżali w zalaną ulicę.
- Wodę mieliśmy do okna - mówi psażerka fiata uno. - Wystraszyliśmy się, że utopimy auto i zawróciliśmy.
Dziś w komendzie policji przy ul. Żeromskiego leży sterta zgubionych w wodzie tablic rejestracyjnych.
- Mamy worek tych tablic - mówi dyżurny w komendzie policji.
Zgubione tablice można odbierać w komendzie.
Kompletnie zalane były ulice: Mała i Zamkowa przy Piłsudskiego.
W sobotę znów można było pływać po Grota-Roweckiego przy hali tenisowej. Na szczęście zostały otwarte bramy ogrodzenia hali tenisowej i gigantyczną kałużę można było ominąć, wjeżdząjąc na teren MOSiR-u.
Komentarze do artykułu: Pływamy Grota-Roweckiego
Nasi internauci napisali 5 komentarzy
komentarz dodano: 2008-08-17 09:43:46
komentarz dodano: 2008-08-17 09:06:26
A poza tym zgadzam się z veo, ci co wjeżdżali w Roweckiego to faktycznie nie są sprytniejsi, tylko głupsi. Poza tym "zalany" samochód (elektronika) nigdy nie będzie tak samo chodził jak przed zalaniem. Spytajcie się w serwisach, u fachowców i "złotych rączek". Znam osobiście takie dwa przypadki. Auta nadawały sie tylko na sprzedaż.
Niestety przed takimi dużymi kałużami należy skapitulować.
komentarz dodano: 2008-08-16 12:45:25
komentarz dodano: 2008-08-16 11:51:18
komentarz dodano: 2008-08-16 11:36:32