Rankiem (o godzinie 5.45) w samochód renault megane 51-letniego kierowcy uderzył dostawczy citroen ze słowacką rejestracją. Stało się to na skrzyżowaniu w Bełchatowie. Słowak próbował uciec. W pościg za nim ruszył kierowca renaulta (pabianiczanin).

Gdy pędzili ulicami Bełchatowa, minęli policjanta jadącego na służbę. Policjant (zastępca naczelnika bełchatowskiej drogówki) zawrócił i pomknął za nimi. Kilka przecznic dalej udało mu się zatrzymać obydwa samochody.

Słowacki kierowca (20 lat) był pijany. W organizmie miał 1,46 promila alkoholu. Swoim samochodem wiózł dwóch pasażerów - także nietrzeźwych. Policja zabrała go do aresztu.