We wtorek wieczorem w miejscowości Kwiatkowice mieszkaniec Zduńskiej Woli zwrócił uwagę na motocyklistę. Skojarzył go ze zdjęciem z policyjnego listu gończego. Udał się za nim w pościg, jednocześnie dzwoniąc na policję. Ścigany zorientował się w Porszewicach, że ktoś za nim jedzie. Zatrzymał się i zaczął uciekać pieszo. Ale zduńskowolanin nie dał za wygraną i rzucił się w pościg. Dopadł poszukiwanego po kilku metrach. W tym czasie na miejsce przyjechał policyjny radiowóz.
- Jak się okazało, zatrzymany 42-latek był poszukiwany od ponad roku przez prokuraturę ze Zduńskiej Woli – tłumaczy Joanna Szczęsna z policji.
Zatrzymany znęcał się nad najbliższymi. Podczas zatrzymania miał w organizmie 0,8 promila alkoholu.