Dym był widoczny z daleka. Strażacy pracowali w aparatach ochrony dróg oddechowych. Sytuacja była o tyle poważna, że komórki stały pomiędzy murowaną kamienicą a drewniakiem (róg Moniuszki). Istniało duże prawdopodobieństwo, że ogniem zajmą się sąsiednie budynki. 

- Podaliśmy dwa prądy wody, z czego jeden na ścianę domu wielorodzinnego. Spaliło sie około 10 m2 drewnianych komórek. Wysoka temperatura uszkodziła 4 przęsła betonowego ogrodzenia i 20 m2 tynku budynku. Przyczyną pożaru było zaprószenie ognia- powiedział rzecznik pabianickiej PSP, ogn. Szymon Giza.

Spalona konstrukcja została rozebrana. Straty materialne oszacowano na 3 tys. złotych. Nie było osób poszkodowanych.