Strażacy dostali wezwanie o godz. 15.48. Na miejsce pojechało 9 strażaków z Państwowej Straży Pożarnej. W akcji gaśniczej brało udział także 15 sterażaków  ochotników.
– Paliła się sucha trawa i komórki – mówi rzecznik strażaków. – Dwa prądy wody podaliśmy na budynki mieszkalne.
O godzinie 17.47 strażacy zakończyli akcję. Z dymem poszły komórki, 120 ramek pszczelarskich, wirówka do miodu, deski, trzy rowery, 200 kilogramów cukru oraz sprzęt gospodarstwa domowego. Straty oszacowano na 13.000 zł.
– Uratowano majątek wart sto tysięcy – dodaje strażak.
Przyczyną wybuchu pożaru było prawdopodobnie zaprószenie ognia przez nieznane osoby.