Najprawdopodobniej zaprószenie ognia było przyczyną pożaru przy ul. Narutowicza. Płomienie pojawiły się kilka minut po godz. 10.00 w mieszkaniu na drugim piętrze. Bardzo szybko przyjechały 3 zastępy straży pożarnej. W mieszkaniu nikogo nie było.
Po pewnym czasie do domu wróciła nietrzeźwa lokatorka. Na widok strażaków i strat w mieszkaniu, kobieta zasłabła. Pogotowie zabrało ją do szpitala.
W pożarze spłonął tapczan i ława.
Komentarze do artykułu: Pożar przy Narutowicza, lokatorka zemdlała
Nasi internauci napisali 3 komentarzy
komentarz dodano: 2007-07-12 21:10:52
komentarz dodano: 2007-07-12 21:10:47
komentarz dodano: 2007-07-12 21:03:29