To mł. insp. Robert Krawczyk, zastępca komendanta policji w Łasku udaremnił jazdę dwóm mocno pijanym rowerzystom. Wracał ze służby do domu.

Zatrzymany w powiecie pabianickim cyklista ledwie utrzymywał się na rowerze, mając w organizmie 3,5 promila alkoholu!

Pierwszego pijanego rowerzystę, policjant zauważył jadąc przez gminę Wodzierady. Cyklista jechał „wężykiem” po ruchliwej drodze. Komendant postanowił sprawdzić, czy przypadkiem chwiejna jazda rowerzysty nie jest spowodowana jego nietrzeźwością.

- Zatrzymał swój samochód i podszedł do kierującego jednośladem. Od razu wyczuł od niego silną woń alkoholu z ust. Powiadomił dyżurnego komendy, który na miejsce skierował patrol. Policjanci zbadali trzeźwość rowerzysty – relacjonuje st. asp. Katarzyna Staśkowska z łaskiej komendy.

Okazało się, że 68-latek miał prawie 4 promile alkoholu we krwi!

- Mężczyzna został ukarany mandatem i przekazany pod opiekę rodzinie – dodaje policjantka.

Jadąc dalej, tym razem w powiecie pabianickim, mł. insp. Krawczyk zwrócił uwagę na kolejnego rowerzystę, który ledwo utrzymywał się na jednośladzie. Zatrzymał go i od razu wyczuł woń alkoholu. Ostatecznie to, że rowerzysta jest pijany, potwierdziło badanie, które przeprowadzili wezwani na miejsce mundurowi z Pabianic. Miał 3,5 promila w organizmie.

-  W związku z popełnionym wykroczeniem, nieodpowiedzialny rowerzysta został ukarany mandatem karnym – informuje rzeczniczka.