4 czerwca, około godziny 14.30 sierżant Mariusz Napiórkowski z Oddziału Prewencji Policji w Łodzi jechał prywatnym autem drogą ekspresową S14 z Aleksandrowa Łódzkiego w kierunku Łodzi. W pewnym momencie dostrzegł, że toyota przed nim porusza się „wężykiem”. Niezwłocznie zrównał się z tym pojazdem. Poprzez boczną szybę pokazał kierującej swoją odznakę służbową. 

51-latka posłusznie zjechała na pobocze i zatrzymała auto. Gdy funkcjonariusz podszedł do niej, wyczuł silną woń alkoholu. Natychmiast odebrał kobiecie kluczyki i zadzwonił na numer alarmowy. Badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie pabianiczanki. Za popełnione przestępstwo grozi jej kara do 2 lat pozbawienia wolności. 

Przeczytaj też: Pijana 47-latka uderzyła autem w drzewo. Jechała po syna na imprezę