- To prawdziwa plaga – mówi dyżurny policjant.
Zwykle rodzinne nieporozumienia spowodowane są nadużywaniem alkoholu. Jeśli musi interweniować policja, zazwyczaj kończy się na pouczeniu. Ale po jakimś czasie funkcjonariusze znów są wzywani pod ten sam adres. 
Podczas mijającego weekendu "studzili" awanturników ponad dwadzieścia razy.