ad

Mitsubishi lancer (na pabianickich tablicach rej.) i opel zafira paliły się na osiedlowym parkingu. Ogień zagrażał stojącemu w pobliżu budynkowi wielorodzinnemu. Dzięki szybkiej reakcji udało się go stłumić, zanim rozprzestrzenił się dalej.

- Nasi ratownicy przystąpili do akcji w aparatach ochrony dróg oddechowych. Użyli dwóch linii gaśniczych – jednej by ugasić płonące auta, drugiej w obronie ściany bloku i stojącego obok pojazdu przed płomieniami – powiedział starszy kapitan Michał Kuśmirowski z komendy PSP w Pabianicach.

Na ścianie budynku zamontowana jest skrzynka z instalacją gazową. Na szczęście nie doszło do awarii.

Straty wyliczono wstępnie na około 33 tysiące złotych (w tym 25 tys. po stronie właściciela mitsubishi). Mienie uratowane oszacowano na 70 tys. złotych.

- Prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie – dodał strażak.

Akcja trwała ponad godzinę.