Zaczęło się od przeszukania pomieszczeń łódzkiej firmy, która trudni się sitodrukiem komputerowym. Policjanci z sekcji do walki z przestępczością gospodarczą znaleźli tam 82 sita drukarskie z prawnie zastrzeżonymi znakami handlowymi firm: adidas, nike, puma, reebok. Sita te służą do fałszowania odzieży sportowej. Kiepskiej jakości dresy czy koszuli znakowano symbolem np. adidasa, by sprzedawać je drożej - jako odzież sportową najwyższej jakości.
Policjanci znaleźli także ponad 1000 sztuk odzieży ze sfałszowanymi już markowymi emblematami, 168 klisz do naświetlania sit drukarskich, komputer z projektami pirackich nadruków oraz pojedyncze bluzki. Te ostatnie to wzory kolejnych podróbek. 
Zatrzymano współwłaściciela firmy – mieszkańca Krakowa. Przesłuchiwany jest także projektant z Pabianic, który w firmie krakowianina fałszował znaki fimowe. Mężczyzna ten (plastyk) usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa. I przyznał się do winy.