Peugeot jechał ul. Warszawską w kierunku 3-go Maja. Gdy dojeżdżał do ul. Sobieskiego, niespodziewanie wyjechała na niego toyota. Auta zderzyły się z hukiem.

- Widziałem z daleka ten samochód. Stał i czekał na możliwość wjazdu – opowiada poszkodowany. - Pani kierowca wymusiła pierwszeństwo, bo jak stwierdziła, nie zauważyła mnie.

Na miejsce wezwano policję. Kierujących przebadano alkomatem – oboje byli trzeźwi. Sprawczynię kolizji ukarano mandatem.