Strażacy pokazali, że nie tylko los człowieka jest ważny. 19 listopada w Bechcicach ratowali kota uwięzionego w... studni. Pomoc wezwała właścicielka zwierzęcia.

Kotek wpadł do niezabezpieczonej studni o głębokości 13 metrów. Przyjechali strażacy.

- Nasze działania polegały na sprowadzeniu do studni druha w uprzęży i aparacie ochrony dróg oddechowych. Robiliśmy to przy pomocy trójnoga ratowniczego. Kota wyciągnęłiśmy na powierzchnię - meldują druhowie z OSP w Bechcicach.

Kotek cały i zdrowy wrócił do właścicielki.

Wsparcia kolegom udzielili strażacy z OSP Konstantynów i JRG Pabianice.