Sędzia Lechosław Ługowski odroczył ją, bo oskarżony próbował popełnić samobójstwo w więzieniu.
Tydzień temu próbował podciąć sobie żyły kawałkiem szkła z potłuczonego klosza. Zranił się w kąciku sanitarnym swojej celi. Tylko tam nie sięga oko kamery monitorującej celę Ciołka.
Rana okazała się niegroźna, ale Ciołka przewieziono do szpitala więziennego w Łodzi. Przebywa na obserwacji sądowo-psychiatrycznej. Tak zdecydowali psycholog i lekarz więzienny. Nie jest tu po raz pierwszy. Ciołek próbował się już targnąć na życie, połykając kawałki szkła.
Sąd w Sieradzu dopiero w środę dowiedział się o tym, że oskarżony nie może się stawić na rozprawie. Stan zdrowia Ciołka jest dobry, ale za mało czasu było na zorganizowanie konwoju policyjnego z Łodzi do Sieradza.
Na wczorajszym posiedzeniu sąd zdecydował jedynie o przedłużeniu aresztu dla Damiana Ciołka - do 26 listopada.
Sędzia Ługowski planuje zakończenie postępowania przed tym dniem. Termin kolejnej rozprawy - 3 lipca.