Do Prokuratury Rejonowej dyrektora K. przywieziono w kajdankach - prosto z policyjnego aresztu. Siedział tam przez prawie dobę.
Po południu stanął przed Sądem Grodzkim. Jest sądzony w trybie przyspieszonym - jak m.in. pijani kierowcy i chuligani. Za jazdę po pijanemu (1,5 prom alkoholu w organizmie) grozi mu kara do 2 lat więzienia. Przypomnijmy, że w poniedziałek o 13.45 na ulicy Konopnickiej policja zatrzymała Krzysztofa K. za kierownicą seata toledo. Dyrektor był wtedy (formalnie) w pracy.
Natomiast jego zastępczyni - Aleksandra J., córka radnego miejskiego Radosława Januszkiewicza, odpowie za popełnienie wykroczenia (picie w miejscu pracy) także przed Sądem Grodzkim. Może zapłcić grzywnę albo dostać wyrok więzienia.. Pani wicedyrektor twierdzi, że piła całą noc, stąd promile w jej organizmie. Tata - Radosław Januszkiewicz, jest zszokowany i załamany.
Zdumiony jest również Hieronim Ratajski - były wiceprezydent Pabianic, który nieoczekiwanie został tymczasowym szefem ZGM-u. W poneidziałek rano był jeszcze zastępcą do spraw finansowych. Po południu dostał nominację na stanowisko pełniącego obowiązki dyrektora zakładu.
Komentarze do artykułu: Szef ZGM-u w kajdankach
Nasi internauci napisali 6 komentarzy
komentarz dodano: 2007-07-05 00:11:06
komentarz dodano: 2007-07-04 14:32:57
komentarz dodano: 2007-07-04 14:18:19
komentarz dodano: 2007-07-04 11:53:02
komentarz dodano: 2007-07-04 10:31:18
komentarz dodano: 2007-07-04 10:28:51