O godzinie 20.05 do sklepu przy ul. Szewskiej wbiegł mężczyzna. Przejęty prosił ekspedientkę, by wezwała straż pożarną, bo spod drzwi mieszkania nr 5 wydostaje się dym. Sprzedawczyni zatelefonowała do straży. Strażacy przyjechali szybko i zapukali do wskazanego domu. Drzwi otworzyli im zdziwieni lokatorzy.
- To był fałszywy alarm – mówi Szymon Giza ze straży pożarnej. - I złośliwy.
Komentarze do artykułu: Szewska: strażacy wyjechali na próżno
Nasi internauci napisali 4 komentarzy
komentarz dodano: 2012-09-09 12:24:17
komentarz dodano: 2012-09-09 09:32:11
komentarz dodano: 2012-09-08 11:24:46
komentarz dodano: 2012-09-08 10:16:23