Sala Miejskiego Ośrodka Kultury nie mogła pomieścić chętnych. Dostawiano krzesła na parterze, bo nawet balkon zajęty był do ostatniego miejsca. Wszystko z powodu premiery filmu Maestro w reżyserii Zbigniewa Gajzlera.
Film powstał ze złości. Gajzler zdenerwował się, gdy w telewizji obejrzał film Mariusza Waltera o Konkursie Chopinowskim z 1970 roku.
– Przez godzinę ani razu nazwisko nie padło Nicze – wspomina reżyser. – Mieliśmy w tym konkursie trzech Polaków, a mówiło się tylko o jednym.
Wtedy Gajzler poszedł do Hieronima Ratajskiego, prezesa Towarzystwo Muzycznego im. Karola Niczego i zapytał, co prezes myśli o nakręceniu filmu o Karolu.
– Kręcimy – krótko odparł Ratajski.
W filmie świetnego pianistę wspominają: brat Andrzej, syn Rafał, przyjaciele: Norbert Hans, bracia Delongowie, Adam Makowicz, Krzysztof Raczyński, Maciej Niesiołowski.
Maestro wkrótce zobaczą Czesi. Pokaże go także Telewizja Polska.