Na drodze między Bełchatowem a Kamieńskiem zerwał się zaczep potężnej przyczepy TIR-a. Przyczepa zatarasowała szosę. Chwilę później (około godziny 13.00) czołowo uderzył w nią jadący z przeciwka samochód osobowy marki Łada. W zmiażdżonym aucie zginęło pięć osób: 34-letnia kobieta, jej mąż (35 lat), ich dwoje dzieci (9 i 11 lat) oraz kobieta, której tożsamość ustala policja. Wypadek przeżył tylko pies.
Ofiary tragedii to mieszkańcy Bełchatowa. Wiadomo już, że jechali na wakacje. Od domu odjechali zaledwie kilkanaście kilometrów.
TIR-em kierował pabianiczanin. Policja ustaliła, że jechał z dozwoloną prędkością. Samochód i naczepę będzie badał biegły specjalista.