Tramwaj podjechał za blisko

foto:

opublikowano: 2013-07-05 10:31:54

Motorniczy nie zachował bezpiecznej odległości od jadącej przed nim lancii i uderzył w tył auta

W czwartek (4 lipca) o godzinie 10.25 motorniczy tramwaju (lat 57) nie zachował bezpiecznej odległości od jadącej przed nim lancii. Skutek? Uderzył w tył auta.

Na miejsce przyjechała policja. Jest wniosek o ukaranie motorniczego. Do kolizji doszło na skrzyżowaniu Zamkowa - Wyspiańskiego.

Podobne artykuły

Ulica Warszawska: kolizja dwóch aut

Osobówka zderzyła się z tramwajem Życie Pabianic

Kolizja tramwaju i samochodu na Zamkowej. Była przerwa w ruchu

Rozbił audi na słupie oświetleniowym. Zerwany przewód linii energetycznych zagrażał przechodniom

Stary Rynek: kolizja osobówki z motocyklem. Ciężarna kobieta została przewieziona do szpitala

Komentarze do artykułu: Tramwaj podjechał za blisko

Nasi internauci napisali 12 komentarzy

pasy ruchu wyznaczane są liniami. Jak ostatnio sprawdzałam nie było nigdzie przepiu móiącego, że np. trzeba jechać metr od linij. Na Zamkowej przy linij ustawiają się najczęściej samochody skręcające w lewo, żeby nie blokować ruchu innym. Logiczne. KAZDY użytkwnik drogi zobowiązany jest do patrznia przed siebie i myślenia. Także motorniczy tramwaju. Wyraźnie napisali, że motorniczy nie zachował odległóści. Czy Tobie się nudzi i próbujesz wnerwiać ludzi pisząc takie rzeczy pod tymi notkami? Poczytaj sobie kodeks prawa drogowego a jak Ci sie nie podoba to zgłoś sie do policji. Będziesz stał i łapał "tych złych kierowców" :P

malkontentka - czyli rozumiem, że jak nie ma linii podwójnej to kierowca może jechać po środku jezdni czyli po torach bo tam jest równiej dla jego oponek!!!! Gdzie to wyczytałaś?

tam nie ma przystanku. spójrz dokładnie na zdjęcie

tfofik ja jeżdżę tramwajem i wielkokrotnie widziałam jak kierowca skręcał wpost pod tramwaj więc jak tramwaj jedzie a czub się pcha to normalne że motorniczy dzwoni tym bardziej że tam jest przystanek tramwajowy więc tramwaj musiał ruszyć i pech chciał że pojawiło się nagle auto.

a skąd wiesz, że to wina kierowcy?
motorniczowie jeżdżą bardzo chamsko w Pabianicach. czekasz na skręt 30sekund, bo auta jadą, a oni już na Ciebie dzwonią

No jasne po co karać kierowcę skoro można motorniczego. Nieraz się widziało że debile kierowcy podjeżdżali pod sam tramwaj bo im się śpieszyło skręcić.

najprawdopodobniej skręcał i dlatego jechał po torach, ale hejterzy nie myślą przecież

@babayaga - a linie podwójną widziałaś na Zamkowej? i jest ona przed czy za torami? a skręt w lewo kierowcy mają wykonywać spod krawężnika? I wszytsko w tej sprawie.

Zupełnie nie rozumiem - samochód jechał po torach i udawał tramwaj i co jego kierowca był bez winy!! Kiedy wreszcie zostaną postawione zabezpieczenia na torach przed samochodami udającymi tramwaje?

To nie mógł skręcić tramwajem w lewo lub w prawo? :-)

To nie mógł "odbić" tramwajem w lewo lub w prawo? :-)

Ale że jak ukarać kierowcę tramwaju? Chyba Kierowcę samochodu! I czy kierowca miał 570 lat !? Boże... kto w tej redakcji pracuje same buraki nie umiejące zarządzać gazetą...

Ogłoszenia drobne!

Dodaj ogłoszenie

więcej ogłoszeń »

Życie Pabianic

Tramwaj podjechał za blisko

Motorniczy nie zachował bezpiecznej odległości od jadącej przed nim lancii i uderzył w tył auta

Podobne artykuły

Komentarze do artykułu: Tramwaj podjechał za blisko