Do zdarzenia doszło 17 marca na terenie ogródka restauracyjnego w Pabianicach. 47-latek idąc ulicą Kilińskiego zauważył na terenie posesji dwa wiszące fotele. Postanowił je zabrać mimo, że nie były jego własnością. Swój plan natychmiast wprowadził w życie.

Najpierw zrobił dziurę w lamelowanym płocie, dzięki czemu dostał się na teren ogródka. Następnie obie huśtawki przerzucił przez ogrodzenie. Mężczyzna chciał je zanieść do swojego domu. W drodze do Ksawerowa jedną porzucił pod drzewem. Z kolei, drugi wiszący fotel wraz ze stelażem zaniósł do swojej posesji, by ostatecznie umeblować nim pokój. Długo jednak nie nacieszył się łupem, gdyż policjanci szybko go namierzyli.

- Mundurowi zatrzymali amatora cudzej własności, a także odzyskali skradzione przez niego przedmioty – relacjonuje sierż.sztab. Agnieszka Jachimek.

Ukradł ogrodowe huśtawki sprzed baru. Chciał „umeblować” sobie mieszkanie

47-letni ksawerowianin tłumaczył policjantom, iż zrobił to z głupoty i przez nadmiar spożytego wcześniej alkoholu. Mężczyzna usłyszał już zarzuty, za popełnione przestępstwo grozi mu kara 5 lat pozbawiania wolności. Ponieważ działał w warunkach recydywy, sąd może podwyższyć mu wymiar kary o 2,5 roku.

Włamanie zarejestrowały restauracyjne kamery.