Policjanci zatrzymali 30-latka, który spod marketu przy Grobelnej ukradł małego bokserka. Psiak odnalazł się w Parku Wolności. 
30 marca po godzinie 18.00 dyżurny otrzymał zgłoszenie o kradzieży półtorarocznego boksera. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że kilka minut wcześniej pozostawił przed marketem przy ul. Grobelnej przywiązanego do wózków zakupowych swojego pupila i poszedł na zakupy. Gdy wyszedł, psa już nie było.
Wizerunek złodzieja uchwyciła jednak kamera zewnętrznego monitoringu.
Między innymi dzięki nagraniu kryminalni w niespełna godzinę od zdarzenia zatrzymali podejrzewanego o kradzież 30-latka. Mężczyzna nie miał przy sobie skradzionego czworonoga.
W międzyczasie policjanci otrzymali informację od strażników miejskich, że w Parku Wolności spacerowicz zauważył przywiązanego do ławki białego psa z brązową plamą na głowie.
Okazało się, że był to poszukiwany bokser. Pies wrócił do właściciela, a pijany 30-latek noc spędził w policyjnym areszcie.
Mężczyzna tłumaczył, że zabrał psa, bo mu się spodobał. Podczas spaceru kupił mu kiełbasę. Co było dalej, nie pamięta, bo był pijany.
W chwili zatrzymania miał 1,6 promila alkoholu w organizmie. Za kradzież grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.