O godzinie 11.00 policjanci z pabianickiej „patrolówki” pojechali na miejsce kradzieży roweru. Zgłaszający, w rozmowie z interweniującymi funkcjonariuszami, przyznał, że jeszcze dzień wcześniej o godzinie 22.00 rower stał na jego posesji. Następnego dnia o godzinie 10.30 zauważył jego brak. 39-latek pokazał mundurowym nagranie z monitoringu. Kamera zarejestrowała moment kradzieży i sprawcę tego czynu. Pokrzywdzony wycenił wartość strat na kwotę około 3000 złotych.

- Policjanci sprawdzając pobliskie ulice, zauważyli na jednej z nich śpiącego mężczyznę – podkom. Agnieszka Jachimek z pabianickiej policji. - Jego wygląd odpowiadał rysopisowi sprawcy. 27-latek „odpoczywał” pomiędzy drzewami na ulicy Łódzkiej w Ksawerowie.

Niedaleko pabianiczanina leżał biały rower typu damka. Funkcjonariusze zbadali 27-latka alkomatem, miał w organizmie 0,7 promila alkoholu. Szybko potwierdziło się, że znaleziony sprzęt nie należy do niego. Mężczyzna został zatrzymany, a jednoślad wrócił w ręce prawowitego właściciela. Pabianiczanin po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kradzieży. Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Ponieważ podejrzany działał w warunkach recydywy musi się teraz liczyć z podwyższonym wymiarem kary.