W środę (18 sierpnia) przed godziną 9.00 policjanci patrolujący miasto zauważyli mężczyznę, pchającego przez torowisko PKP przy ul. Wspólnej zielony, ponad tysiąclitrowy kontener na śmieci. Wzbudziło to ich podejrzenie. Mundurowi wylegitymowali mężczyznę. Ten szybko przyznał się do kradzieży kontenera wartego 600 złotych. Zabrał go sprzed KFC. Gdy policjanci poszli z 31-latkiem do lokalu, by oddać skradzione mienie, okazało się, że oprócz kontenera zniknęły trzy, rosnące w donicach tuje, warte 300 zł. Policjanci szybko znaleźli drzewka. Złodziej zdążył posadzić je pod swoimi oknami. W ich obecności wykopał on rośliny i oddał je KFC. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę w policyjnym areszcie. Był pijany, miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchany i odpowie za kradzież. Grozi mu za to kara do 5 lat pozbawienia wolności.