Zaledwie 8 godzin potrzebowali strażnicy miejscy, by wyśledzić złodziei. W nocy z środy na czwartek pod nosem strażników doszło do włamania do sklepu z bronią, który niedawno został otwarty przy zbiegu ulic Moniuszki i Narutowicza.
- Jeden z moich strażników po cywilnemu poszedł na nowy rynek. Miał nosa. Szybko zauważył, jak młody chłopak z wiatrówką pod kurtką próbuje ubić interes. Wezwał wsparcie - opowiada Andrzej Wojkowski, komendant Straży Miejskiej.
Strażnicy zatrzymali dwóch chłopaków i wezwali policję. Zatrzymani to 17-latkowie, którzy rzeczywiście dokonali włamania w nocy. Skradli wtedy kilka sztuk krótkiej broni pneumatycznej, wiatrówek, ręcznych miotaczy gazu, lornetkę - łupy wartości około 4.000 zł. Skradzione mienie wróciło do właściciela. Teraz odpowiedzą za kradzież z włamaniem. Część z łupów ukryli przy płocie cmentarza, przykrywając je stertą liści i gałęzi. Wpadli, gdy akurat na nowym rynku jednemu z handlujących odstąpili dwie wiatrówki za 100 zł. Właśnie wtedy dziwnie zachowujących się chłopaków zauważył przechodzący po targowisku strażnik miejski w cywilu.
Sprawcy zostali przekazani w ręce kryminalnych, którzy szybko ustalili, kim są złodzieje. Okazało się, że osoby te są bardzo dobrze znane pabianickim policjantom i mają na swoim koncie szereg włamań i kradzieży. Za kradzież z włamaniem grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
pisaliśmy o tym: www.zyciepabianic.pl/wydarzenia/miasto/kryminalne/wlamanie-do-sklepu-z-bronia.html
Komentarze do artykułu: Wpadli złodzieje broni
Nasi internauci napisali 10 komentarzy
komentarz dodano: 2009-04-19 12:49:35
komentarz dodano: 2009-04-19 12:49:02
Nie będę bronic bandy patologicznych oszołomów,którzy dewastują czyjąś własność ale pytanie mam jedno : Co za kretyn (za przeproszeniem) otwiera sklep w TAKIEJ dzielnicy, z taka zawartościa a jako jedyne zabezpieczenie stawia sobie żaluzje z drewna.Chcąc nie chcąc można sie było spodziewać takiej reakcji po okolicznych menelach.
Ja tutaj mieszkam, obserwuję i to szczeniactwo wcale nie jest takie grzeczne jak my kiedyś,najgorsze co było to kopnąć kolege w tyłek i wybicie szyby sasiadowi,stąd moja dygresja a propo dzieciaka,którego rodzice w odpowiedni sposób nie wychowali a który byłby w posiadaniu broni.
komentarz dodano: 2009-04-19 11:08:32
komentarz dodano: 2009-04-19 06:06:40
Pozdrawiam... :)
komentarz dodano: 2009-04-18 22:52:43
komentarz dodano: 2009-04-18 17:12:10
komentarz dodano: 2009-04-18 14:50:04
komentarz dodano: 2009-04-18 10:57:22
komentarz dodano: 2009-04-17 22:58:49
komentarz dodano: 2009-04-17 22:30:13