W niedzielę o godzinie 23.30 strażacy pognali na ul. Śniadeckiego. Straż pożarną wezwali lokatorzy zaniepokojeni dymem na klatce schodowej.

Strażacy sprawdzali, skąd wydobywał się dym. Do mieszkań, do których nie wpuścili ich mieszkańcy, zaglądali przez okna.

Okazało się, że przyczyną zadymienia była... przypalona potrawa.

Na miejscu pracowało 9 strażaków. Po ponad godzinie wrócili do bazy.