List do redakcji

„Wczoraj ok. 18.30 robiłam zakupy w Biedronce na Konopnickiej. Dziś rano, gdy chciałam ponownie iść na zakupy, zorientowałam się, że nie mam portfela! Przeszukałam dom, a gdy nic to nie dało, pojechałam do Biedronki, bo przypomniałam sobie, że na 99 proc. zostawiłam go w sklepowym wózku. Kierownik sklepu poinformował mnie, że w sklepie nikt nie zgłosił odnalezienia portfela.

Kilka godzin później dowiedziałam się od mojego taty, że dzwoniła do niego pani, która znalazła portfel. Odnalazła nr tel. ojca po moim panieńskim nazwisku w dowodzie.

Z portfela nic nie zginęło (a była w nim m.in. karta do bankomatu, dowód i prawo jazdy), a ta kochana pani natrudziła się, by znaleźć do mnie kontakt. Bardzo jej dziękuję za zwrot zguby. Nie wzięła ode mnie prezentu, który chciałam jej w podzięce wręczyć, to chociaż w taki sposób, za pośrednictwem Życia Pabianic, pragnę bardzo bardzo gorąco jej podziękować. Są jeszcze dobrzy, bezinteresowni ludzie na tym świecie!”.

           

                                                                                                                                 czytelniczka