Było ich co najmniej dziesięciu. Szli od ulicy Partyzanckiej. Najpierw zamazali sprayami kiosk na Dąbrowie. Potem wyżyli się na reklamie dachów - na ulicy Warszawskiej. Swoje "dzieła" zostawili jeszcze w kilku miejscach - na żaluzjach, ścianach domów. Policja dopadła ich około godz. 1.00 na ul. Myśliwskiej przy LOK. Spisała dziesięciu i puściła do domów. Mają od 19 do 20 lat.
- Moje straty oceniam na około 7.000 zł - mówi jeden z poszkodowanych.
Dziś rano doniesienie o popełnieniu przestępstwa złożyły już 3 osoby. 
Z uwagi na duży rozmiar szkód, sprawą prawdopodobnie zajmie się prokurator.