Podekscytowany urodzinami jubilat wyglądał na gości z balkonu. Na tę okazję włożył elegancki, czarny garnitur. Dziennikarzy, delegację z Urzędu Wojewódzkiego i prezydenta Pabianic przywitał szerokim uśmiechem.
Chętnie odpowiadał na pytania, żartował.
- Trzeba dużo pracować, żeby długo żyć – zdradził receptę na długowieczność.
Pan Franciszek ma też wielką pasję.
- Pamiętam, jak ojciec za rękę prowadzał mnie do lasu i polował – opowiada jubilat. - On zaraził mnie łowiectwem. Ja polowałem, mój syn, a teraz wnuk przejął pałeczkę.