"Trzynastka" to 8,5 procenta rocznych dochodów niektórych grup pracowników. Dostanie ją 156 urzędników „skarbówki” - po około 1.700-1.800 zł.
- Czas na wypłatę mamy do końca marca - mówi Grzegorz Sokalszczuk, zastępca naczelnika Urzędu Skarbowego.
Niebawem trzynaste pensje wpadną na bankowe konta urzędników z ratusza, w tym także strażników miejskich. Kasa Pabianic wyda na to 560 tysięcy zł (o 100 tys. zł więcej niż w zeszłym roku).
- Nie dostanie tylko prezydent i jego zastępcy – mówi Agnieszka Skalska z Urzędu Miejskiego. - Takie są przepisy.
W starostwie na listach wypłat są nazwiska 126 osób.
- To także ci, którzy odeszli na emeryturę, ale pracowali przez co najmniej pół ubiegłego roku – tłumaczy Joanna Rakowska-Papuga.
Na „trzynastki” starosta ma 277 tysięcy zł.
30 tysięcy zł wypłaci 26 pracownikom Halina Bakus, szefowa Miejskiego Zakładu Pogrzebowego.
Dostaną też nauczyciele. Na dodatkowe pensje dla nich potrzeba 1 milion 940 tysięcy zł.
Dostaną również policjanci.
- Czekamy na pieniądze, które wpłyną z łódzkiej komendy – mówi Joanna Szczęsna z policji.
W Zakładach Gospodarki Mieszkaniowej jest 160 etatów.
- Wypłacimy do końca marca – zapewnia Jerzy Zalepa, szef ZGM.
Na trzynaste pensje dla 47 pracowników Zarządu Dróg i Zieleni Miejskiej wydano 87 tysięcy zł.
- Jestem przeciwnikiem takich profitów – mówi Stanisław Wołosz, szef firmy. - Ale skoro trzeba, to wypłacamy.
O dodatkowej pensji mogą tylko pomarzyć pracownicy szpitala. Powód? Brak pieniędzy.
O tym, kto dostaje trzynastą pensję, rozstrzyga ustawa z grudnia 1997 r. Przywilej mają m.in. zatrudnieni w państwowych i samorządowych jednostkach budżetowych, organach władzy państwowej, kontroli, sądach.