Podobno boi się Pani, że zwiedzający zadepczą odnowiony Zamek?

- Bardziej się boję, że nie mogę im pokazać więcej. Wciąż nie możemy urządzić stałych wystaw i wciąż nie stać nas na zakup eksponatów do wnętrza Zamku. A gołe ściany są mało interesujące.

Może trzeba sprowadzić wystawy z innych miast?

- Podczas Dni Pabianic na Zamku zobaczymy wystawę "Koń w Malarstwie Polskim od połowy XIX w. i początku XX w.". Sprowadzamy ją z Muzeum Narodowego. Już byli u nas właściciele eksponatów. Sprawdzili wilgotność powietrza i temperaturę w salach, ocenili system ochrony. Zobaczymy 42 obrazy. Od czerwca do sierpnia będzie można oglądać: Matejkę, Kossaka, Brandta, Chełmońskiego, Wierusza-Kowalskiego, Gierymskiego, Michałowskiego, Rodowskiego.

Czemu nie chce się Pani zgodzić, by na Zamku dawano śluby?

- Nic podobnego. Jeśli ktoś chce, może wziąć ślub w dworze. Wymaga to ustaleń z Urzędem Stanu Cywilnego, a wtedy my udostępnimy salę.

A kawę na Zamku da się wypić?

- Nie da się urządzić winiarni ani pubu, bo do Zamku nie ma drugiego wejścia. Potrzebna byłaby kolejna adaptacja wnętrz i zgoda konserwatora zabytków.

Ja pytam o kawiarenkę?

- W niektórych muzeach są bufety i podaje się kawę z ciastkami w godzinach pracy muzeum. Ale gastronomiczny ekspres do kawy kosztuje 20.000 zł. I to taki najtańszy. Skąd mam na to brać pieniądze, skoro nie mam nawet na zakup eksponatów muzealnych?

Skąd są pieniądze na utrzymanie Zamku?

- Z dotacji przyznanej przez Urząd Miejski, od sponsorów i darczyńców. W tym roku z kasy miasta przeznaczymy 30.000 zł na konserwację już kupionych eksponatów. Na oświetlenie wyremontowanych sal Zamku pieniądze dali prezesi Philipsa i Pamso. A prace konserwatorskie przy polichromiach w sali kominkowej sfinansował Aflofarm.

Są pabianiczanie, którzy nigdy nie byli na Zamku. Ma Pani pomysł jak ich skusić do zwiedzania?

- Być może się skuszą, gdy urządzimy Noc Muzealną w sobotę 20 maja.

Będą duchy?

- Niewykluczone. Na pewno będzie czarownik. Chcemy zapraszać zwiedzających od późnych godzin popołudniowych do pierwszej w nocy. Dla dzieci to będzie duże przeżycie.



***
885 - tyle metrów kwadratowych ma Zamek

8 - aż tyle lat trwał remont. Kosztował 4,3 mln zł

12 - tyle sal jest w Zamku

20 - tyle osób pracuje w muzeum. Są to kustosze i pracownicy merytoryczni (9 osób), pracownicy obsługi (7 osób) i administracja (4 osoby)

398.000 zł - tyle w zeszłym roku wydano na pensje dla pracowników

2.714 - tyle osób kupiło bilety i zwiedziło muzeum w I kwartale tego roku. 1.477 osób weszło za darmo

9.634 - tyle zabytków mamy w naszym muzeum

0 - tyle obrazów kupiono w ciągu ostatnich lat