Urząd Miejski prosi o interwencję Joannę Chełmińską, wojewodę łódzką. Chodzi o decyzję władz Łodzi o zakazie wjazdu ciężarówek do Łodzi na odcinki dróg krajowych nr 1 i 14. Najgorsze jest to, że wyznaczyli objazd przez Pabianice.
Od 1 marca według projektu przygotowanego na zlecenie Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi samochody o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 12 ton nie będą mogły wjechać m.in. na al. Włókniarzy i al. Jana Pawła II od ul. Pabianickiej do ul. Aleksandrowskiej. Nie pojadą także ul. Bandurskiego, al. Śmigłego-Rydza i al. Kopcińskiego. Powodem tej decyzji jest remont trasy W-Z i utrudnienia na skrzyżowaniu al. Śmigłego-Rydza z al. Piłsudskiego. 
Objazd został wytyczony m.in. przez drogę krajową nr 71, która biegnie przez Pabianice. Ciężarówki pojadą od Rzgowa w kierunku Aleksandrowa Łódzkiego przez Wolę Zaradzyńską i pabianickie ulice: Rzgowską, Warszawską, Sikorskiego, Partyzancką i Lutomierską.
- Naszym zdaniem mogą jechać al. Włókniarzy (górą), bo prace będą pod wiaduktem – upiera się inżynier miasta Andrzej Różański. - Będą mieli po dwa pasy ruchu w obu kierunkach.
Jeśli nie uda się zmienić decyzji władz Łodzi, w ciągu godziny przez Pabianice będzie przejeżdżać około 170 ciężarówek.
- Pabianiczanie mogą to bardzo odczuć choćby z tego powodu, że autobusy staną w korkach i nie będą jeździć zgodnie z rozkładami jazdy. Kompletnie rozłożą naszą komunikację – dodaje Różański.
Staniemy też w korkach, bo kompletnie zablokowane będą: Warszawska, Sikorskiego i Partyzancka.